CS:GO. Koniec fazy Challengers IEM Rio Major 2022. Jak było?

Major IEM Rio CS GO 2022

Spotkania pełne niespodzianek

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że większość rozegranych meczów była ciekawa do oglądania. A to już coś, ponieważ zdarzały się turnieje, na których początkowe spotkania nie zachęcały do żywiołowego kibicowania. Atmosfera unosząca się w brazylijskim powietrzu widocznie ma dobry wpływ na umiejętności zarówno drużynowe, jak i indywidualne, gdyż byliśmy świadkami wielu spektakularnych zagrywek.



Bad News Eagles robiące 3:0 to sensacja? Patrząc na ich oponentów - nie mieli zbyt trudnej drogi. Nie możemy jednak odejmować im umiejętności, pokazali kawał dobrego CS-a i w swoich pojedynkach nie dali większych szans rywalom.

Zaskakująco dobrą formą popisali się również gracze MOUZ, którzy łatwo przebrnęli przez mecz otwarcia na Outsiders, a następnie pewnym krokiem wywalczyli sobie bezpośredni awans z bilansem 3:0.

Reszta ekip zagrała... poprawnego "kantera". Spodziewaliśmy się podobnych rezultatów. Może jedynie z mniejszą dramaturgią, ale wszystko to przełożyło się na atrakcyjność widowiska i walkę o być albo nie być przykładowo Vitality, które zajmuje 2. pozycję w rankingu HLTV.

Grayhound czy IHC to organizacje, które przed rozpoczęciem turnieju były spisywane na straty, a mimo to zniszczyły Pick'Em'y wielu, wygrywając symboliczne jedno starcie.

Problem pojawił się natomiast w obozach, w których Polska miała swoich reprezentantów. siuhy z GamerLegion i F1KU z OG nie zdołali wywalczyć awansu, a przypomnijmy, że GL miało wiele szans na przejście dalej, ponieważ po pierwszym dniu rozgrywek świecili bilansem 2:0. Niestety, w kolejnych dniach nie wygrali ani jednej mapy, a mieli do tego aż 3 mecze BO3.

Ciekawie natomiast zaprezentowała się piątka z 9z. Skreślana podobnie jak Grayhound czy IHC, a tu proszę. Pojawili się nawet ostatniego dnia z bilansem 2:2, jednak w ostatecznym rozrachunku to fnatic pokazało się lepiej i to im przyjdzie się zmierzyć z najlepszymi w kolejnym etapie.



Brazylijski sen... czy może koszmar?

Zdecydowanie nie taki finał fazy Challangers wyobrażali sobie tutejsi kibice. Przez finał mam na myśli koniec tego etapu, a w nim, jeśli spojrzymy na dolną część tabeli, ujrzymy - z wielkim bólem serca - dwie brazylijskie ekipy. Cóż, chociaż FURIA jako reprezentacja gospodarzy nie odstaje poziomem od czołówki świata i Brazylia będzie mogła, za sprawą dobrej gry w fazie Legend, pojawić się na ogromnej arenie w Rio.

To spory cios dla miejsca, w którym rozgrywa się ten Major. Dwie pierwszy ekipy, które odpadły z gry z bilansem 0:3 to właśnie w pełni brazylijskie zespoły. Choć realnie nie pokładano w nich wiele nadziei, tak szósty zawodnik w postaci publiczności to była spora przewaga, która mogła mieć wpływ na występy w trakcie pierwszej części. 00NATION i Imperial nie były jednak w stanie tego wykorzystać. Zespół coldzery był w stanie walczyć jak równy z równym wyłącznie z drużyną, która była uznawana za tą najsłabszą. FalleN i spółka pokazali nieco więcej umiejętności, ale i to nie wystarczyło, aby przebić się dalej.



Major IEM Rio 2022 wkracza w decydującą fazę

16 drużyn, 1 250 000 dolarów w puli, 20-tysięczna publiczność w Jeunesse Arena. Zwycięzca może być tylko jeden, a ten wcale nie jest taki prosty do wytypowania. Etap pierwszy udowodnił nam, że w Rio nie ma słabych drużyn i każda z nich zasługiwała na chwilę uwagi.

Do Legend z fazy "Challangers" dołączają zespoły, dla których jutrzejsze spotkanie będzie pierwszym zetknięciem z kilkutysięczną publiką - jeszcze nieco mniejszą, zrzeszoną w Riocenter Arena. Ciekaw jestem, jak potoczą się losy drużyn, którym przyjdzie się zmierzyć z rozgrzanymi i zapoznanymi ze sceną i ludźmi ekipami.

Początek fazy Legend na IEM Rio Major 2022 zaplanowany jest na 5 listopada na godzinę 15:00. W meczach otwarcia zmierzą się ze sobą MOUZ z Liquid i równocześnie Spirit z Bad News Eagles.


fot. ESL


Darmowe skiny CSGO

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza